Nie ma sensu zostawiać już komentarzy na tym blogu, ponieważ nie zaglądam tu za często, ale jeśli wciąż chcecie się ze mną skontaktować, piszcie:
florenssana@gmail.com

niedziela, 8 grudnia 2013

Bye bye

Przepraszam, ale to już koniec.
.
Nie będzie następnego rozdziału, nie będzie rozwiązania zagadki. Jeśli chcecie wiedzieć jak chciałam to zakończyć to przewińcie do końca tego postu, postaram się to jakoś pokrótce opisać.
 .
Problem w tym, że zgubiłam gdzieś w sobie magię. Wciąż nie mogę sobie przypomnieć, co tak bardzo inspirowało mnie do pisania Dramione. Harry Potter nadal jest w moim sercu i już zawsze w nim będzie, ale nie zajmuje teraz wystarczająco dużo miejsca. Po prostu coś się zmieniło. Chyba na gorsze, skoro nie mam już nawet ochoty otworzyć Worda, żeby pisać. Z resztą, sama nie wiem. 
.
 Mam innego bloga. Założyłam go całkiem niedawno i chociaż starałam się go utrzymać w atmosferze podobnej do pierwszej części NII, to jednak wiem, że to nie to samo i zrozumiem, jeśli nie będziecie chcieli tam zajrzeć. Nie musicie.
.
Przepraszam, że muszę się z wami żegnać w ten sposób. Piętnaście obserwatorów to wciąż dużo, jak dla mnie i mam nadzieję, że wiecie, że już na zawsze będziecie tymi piętnastoma osobami, które jako pierwsze doceniły moją pracę. A może kiedyś wydam swoją książkę i wspomnę o was? Kto wie... :)
( taa, przynajmniej mam jakieś ambicje ;) )



Zakończenie NII:

Thomas zaprowadził Draco i Hermionę do Growgova, gdzie ten powiedział, że odda Hermionie pamięć, jeśli ta poświęci Draco. Hermiona nie zgadza się, chociaż Draco każe jej przyjąć propozycję mężczyzny. W końcu para zaczyna walczyć z Growgovem, a kiedy Draco uderza w ścianę odrzucony siłą zaklęcia i traci przytomność, Growgov staję nad Hermioną i mierzy w nią różdżką. Nagle pada martwy na ziemię.
Hermiona patrzy jak z drugiego końca pokoju podbiega do niej Thomas Fitz chowając swoją różdżkę. 

Z momentem śmierci Growgova, Draco i Hermiona odzyskują pamięć i decydują się powrócić do swoich rodzin. Przytulają się na pożegnanie.



A jeśli chcecie jeszcze poczytać coś mojego, zapraszam tutaj:

"Znaleziona w ogrodzie"

1 komentarz: